Już od jakiegoś czasu wszyscy uczestnicy pytali, gdzie w tym roku pojedziemy na wycieczkę? Planów i propozycji nie brakowało, ale na coś trzeba było się zdecydować. Wybór padł: Solina i Myczkowce. Nadszedł wiec czas na przygodę, zwiedzanie, poznawanie nowych i ciekawych miejsc. Wyruszyliśmy z samego rana dwoma busami z najlepszymi szoferami – Adamem i Wojtkiem. Pierwszym celem podróży była Zapora w Solinie – i tu trochę historii. Zapora stanęła w poprzek Sanu w latach 1961-68, ma długość 664 metrów, a jej wysokość to 82 metry. To największy spośród ponad pięćdziesięciu sztucznych zbiorników w Polsce, o pojemności blisko 500 mln metrów sześciennych i powierzchni około 22 km kw. Maksymalna głębokość zbiornika przy zaporze osiąga poziom 60 metrów. Utworzenie Jeziora Solińskiego wymagało zalania terenów kilku wsi. Akwen obecnie wykorzystywany jest do rejsów statkami i właśnie my mogliśmy płynąć jednym z nich – „Komandorem”. Kolejnym punktem naszej wycieczki były Myczkowce: tam obiadek i kawa, a potem zwiedzanie Ogrodu Biblijnego oraz Parku Miniatur. Ogród powstał dla upamiętnienia 90 – tej rocznicy urodzin Ojca Świętego Jana Pawła II. Stanowi specyficzny zapis teologii Biblijnej, zawiera także przemyślaną i uporządkowaną katechezę o biblijnej historii zbawienia. Uczestnicy obejrzeli jeszcze Park Miniatur, który składa się z makiet architektury drewnianej kościołów i cerkwi. Po obejrzeniu Ogrodu i Parku, aby złapać trochę oddechu obejrzeliśmy film w Centrum Edukacyjnym Natura 2000 oraz wystawę zwierząt z bieszczadzkich lasów. Wokół budynku mogliśmy podziwiać również Park Owadów, który znajdował się bezpośrednio przy budynku. W drodze powrotnej nie mogło zabraknąć przystanku na coś słodkiego, dlatego też zatrzymałyśmy się w tzw. „Słodkim domku” w Lesku. Do domu wróciliśmy zmęczeni, ale zadowoleni, bogatsi o nowe informacje i doświadczenia.
Dziękuję serdecznie Panu Wojciechowi Guzkowi, który poświęcił nam czas i służył swoją pomocą jako kierowca w ramach wolontariatu.
